W czoraj skonczyłem szkołe o 11 rano...Dzisiaj rano obudziłem się, ubrałem się i zszedłem na dół i zjadłem płatki z bananami . Po szkole poszedłem do kosicioła i jedną szafke stęplowałem książki. I potem pojechałem z tatą do domu autobusem. Jeszcze zostało 5 dni do zuzy urodzin.
czwartek, 11 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W Polsce jest zima i pada śnieg.
OdpowiedzUsuńJest pięknie bieluteńko.
Siedzimy sobie z dziaduszkiem w domku i myślimy o Was.
Cieszymy się, że Zuzka jest grzeczna i taka duża.
Pozdrawiamy wszystkich - babcia Ela.